niedziela, 30 września 2012

Opalanie w Chorwacji

Hajwalka wszystkim!!!!!! Bylam wczoraj w internecie ale nie chcialo mi sie pisac. No to teraz napisze jak bylo w Chorwacji:
No to wyjechalismy 11 sierpnia o 6 rano. Jechalismy tak 2 dni a na spanie zatrzymalismy sie juz w Chorwacji. Na Wegrzech jedlismy pyszna pizze. Przyjechalismy na 12 i szukalismy miejsca. Mielismy z tylu baru wiec jak przyjezdziala ciezarowka z dostawa to wstawalismy o 8. Ale dluzej i tak nie dalo by sie wytrzymac. Kapalismy sie gdzies tak od 10-11 no a pozniej obiad. Po obiedzie mielismy zimne picie i sebastian zawsze po rowno rozlewal. Wieczorem chodzilismy na miasto i kupowalismy lody. W niedziele oczywiscie do kosciola. Chorwaci najlepiej spiewaja i just call to say i love you. Albo na mszy na kazaniu ksiadz caly czas powtarzal jakies zdanie i zapamietalam tylko: ten ima zywot wieczny. Tydzien po naszym przyjezdzie przyjechali nasi znajomi: Kacprzaki i Gulinscy. Najgorsi byli Bartek i Fabian (ja na niego mowie pawian :P). Jak nasi (Seba i Michal) grali w golfa to oczywiscie oni tez zaczeli. Przeszli wszystkie dolki i zaczeli grac na ostatnim a Michal z Sebastianem grali na wszystkich. No i oczywiscie zaczela sie klotnia. Jak Sebastian popchnal Bartka to ja z ZIBA klaskalysmy. Ale to sa debile... Gdyby bili starsi bracia pawiana tak jak w tamtym roku to by im przylozyli i by sie uspokoili. Bylismy kiedys na plazy dla nudystow (oczywiscie sie nie rozbielalismy :))))) ) nurkowalismy i w ogole bylo super. Mialam duzo muszelek ale polozylam na balkonie bo zajezdzialy (nadal zajezdziaja) i troche mi zwialo i troche sie potlokly jak mi okna zakladali. Mielismy big brothera na przeciwko i babcia zapoznala sie z taka mala chorwatka (ta z naprzeciwka) ktora chodziła na golasa praktycznie cały czas. Jak wracalismy to juz w Polsce jechalam w samochodzie z ziba no i cala droge spiewalismy zeby ciocia nie usnela. Sebastian kupil sobie bluske i pacyfke, Michal tez pacyfke, ja 4 bransoletki a ziba kolczyki.
To juz chyba wszystko... Jak o czyms zapomnialam to niech mi daria przypomni. Papapapatki od opalonego kotka