piątek, 30 sierpnia 2013

Galerianki - moja opinia

Galerianki. Jaki ten film jest porypany, to głowa mała. Osobiście mi się podobał, bo coś w sobie ma i pokazuje prawdę, a z drugiej był z lekka głupkowaty. Najlepszy to był dwusekundowy Michał, hahahaha ! Też by mnie tak zgasiło, jak tą dziewczynę. ' To tak chcesz zadowolić dziewczynę? Co, dwa stęknięcia i już? '. Nieźle, nieźle. Ale szkoda, że się zabił. Był jedyną normalną osobą w tym filmie. Bo reszta to jakieś pokemony. A Zbyszek ... Ble. W życiu bym nie poszła do łóżka z takim starym dziadem nawet za dużą kasę.
Przystojny dość był, inteligentny, na tematy różne rozmawialiśmy, nie powiem, że nie, ale co z tego, jak ja dla niego uczucia nie mam? To z nim zrywam, nie? Zresztą miłość w naszych czasach nie istnieje, trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać, nie? Więc mu powiedziałam baj, fajnie było, fajne chwile przeżyliśmy, miłe zazwyczaj i dobre, ale no zrywam z nim, nie?
Niedziela: Nie pamiętam. Chyba siedziałam i udawałam, że się uczę.
Poniedziałek: O 19:25 postanowiłam się przejść ciemnymi ulicami miasta. Było mi trochę zimno, ale nie zważałam na to zbytnio dużej uwagi. W uszach słuchawki i lecące w nich zniechęcające do życia piosenki. Mam chyba poważną wadę wzroku, bo cztery razy widziałam M. Oczywiście to nie był on ani jednego razu. Chyba chciałam go zobaczyć ... Jego. A nie z tą lansującą się panną Z. Osobiście nic do niej nie mam, ale jak ją widzę to podnosi mi się ciśnienie i czuję, że zabijam ją wzrokiem. Zazdrość ? Co mnie to. Życie toczy się dalej. ;)
Wtorek: Szkoła, szkoła, szkoła. Potem poszłam do Marty i śpiewałyśmy. A potem sesja zdjęciowa z nudów.
Środa: Tańce, tańce, tańce ! Mam siniaki na kolanach przez jeden krok, który mamy. I to jeszcze tak szybko, że się obija kolana, no ale trudno. Tak właściwie to ja żyję od środy do środy. Od weekendu do weekendu. Byle do świąt Bożego Narodzenia, Sylwestra. Potem ferii i w końcu upragnionych wakacji. A, no i w środę byłam u fryzjera. Nienawidzę go. Jak można nie zrozumieć ' grzywka do brwi ' a nie do połowy czoła?! Albo ' włosy pocieniować ' a nie skracać ?! Jezu ...
Czwartek: Szkoła, a potem pójście do Marty i robienie cudownej dyni na sztukę. A potem o 18.05 zadzwoniła matka z mordą, że na 18.00 miałam być w domu i mam szlaban. Hahahah. A ja właśnie do domu wracałam. Nie no. To przecież aż pięć minut, nie ?!
Piątek / dzisiaj: Wreszcie piątek. Wieje nudą. Dzisiaj nigdzie nie wychodzę, bo nie ma z kim a poza tym pogoda do dupy. Jutro się uwolnię.

Zaraz po seansie 'Galerianek' Ola weszła na neta i ściągnęła soundtrack z filmu. Od tamtej pory słucham O.S.T.R. Ma mocne piosenki, a teksty niektóre dają do myślenia. Osobiście spodobała mi się najbardziej piosenka ' Mówiłaś mi ', która wiem, że jest stara, bo w zeszłą zimę Marta i Kaśka śpiewały ją na mieście. M. to jego odwieczny fan, więc miałam już styczność z twórczością O.S.T.R, bo mnie zaraził. Nie na długo, haha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz